Po rejestracji, odbyło się oficjale otwarcie i powitanie zebranych uczestników imprezy przez Zastępcę Nadleśniczego Danutę Szydlik oraz pracowników nadleśnictwa. 

Po przedstawieniu instruktorów, uczestnicy marszu udali się na rozgrzewkę i naukę poprawnego chodzenia z kijkami.

Podczas rozgrzewki, przerywnikiem była pogadanka przedstawiciela Komendy Powiatowej

Policji w Przasnyszu, bezpieczeństwo pieszych w ruchu drogowym „ B jak Bezpieczny i N jak Niechroniony”. Jak co roku nie zabrakło opasek odblaskowych dla uczestników marszu. Tak zaopatrzeni maszerujący wyruszyli na ścieżkę edukacyjną.

Po przejściu około 2 kilometrów nastąpił powrót na obiekt oraz podział uczestników na grupy. Jedna grupa z instruktorem miała przejść 5 kilometrową trasę, a drugi instruktor z grupą zaawansowaną i z lepszą  kondycją wybrał przemarsz trasą 10 kilometrową.

I tak jak w latach poprzednich wszyscy uczestnicy pomyślnie ukończyli marsz 5 i 10 kilometrowy i nikt nie skorzystał z podwozu samochodów zabezpieczających trasy marszu. 

Po przybyciu grup na obiekt odbyły się jeszcze ćwiczenia rozciągające, zrobiliśmy pamiątkowe zdjęcie i przy ognisku  zjedliśmy zasłużoną kiełbaskę.

Podczas posiłku odbywało się losowanie numerków do zagadek i konkursów przyrodniczych. W tym roku oprócz leśnych pytań było również rozpoznawanie ziół po zapachu, rzut szyszką do kosza oraz odgadywanie przedmiotów związanych z lasem z zawiązanymi oczami.

Leśne zagadki i gry wywołały wśród uczestników nie tylko burze mózgów, ale i śmiech, który  oznaczał doskonałą zabawę i integrację grupy.     

Osoby chodzące z kijami te zaawansowane, jak i stawiające pierwsze kroki mogły spotkać się w większym gronie, podszkolić umiejętności i wymienić doświadczenia.  

Impreza odbyła się w niesłychanie miłej atmosferze, uczestnicy deklarowali swoje przybycie na następny rok.

Do zobaczenia na ścieżce, kije w dłoń.